Najpierw zastrzegam, że z latarek na tym forum obecnych, to miałem do tej pory tylko Tikkę XP, ponadto bawiłem się trochę Nitecore D10, a Quarkami trochę na Zlocie, tyle mojego latarkowego "doświadczenia".
Wybór - część całkowicie opcjonalna dla ewentualnego czytelnika

Przyszedł mi do głowy zakup latarki - Tikka wędrowała raczej w plecaku niż w kieszeni, toteż na co dzień wyciągać mi się jej po prostu nie chciało, a że nie ma oddzielnego pojemnika na baterie - nic nie tracę w przypadku używania zimą zwykłej latarki, a nie małej czołówki, szczególnie w zestawie z jakąś opaską na głowie (szczególnie uśmiecha mi się opaska Fenixa).
Przyszedłem na forum, poczytałem, potrułem, pozawracałem głowę i znowu zabrałem się za czytanie.
Wyszedłem z założenia, że czy zostanę larkoholikiem, czy nie - dobra latarka na AA się przyda.
Jeśli nie zostanę i świecić będę mało to alkaliki raz do roku wymieniane wystarczą, a w razie czego wszędzie dostanę nowe.
A jeśli fascynacja światełkami będzie się pogłębiać, to kilka NiMH się znajdzie na początek, a i 14500 będzie można użyć.
Z ofertą Fenixa Quark wygrał lepiej dobranymi trybami i "księżycowym" poziomem jasności oraz ewentualnie przydatnym poprawnym działaniem z aku li-on.
Z Nitecore wygrał, ponieważ o ile D10 jest całkiem przyjemna w obsłudze, to nie ma dodatkowo ustalonych trybów jak np. ITP Eluma, co jest jednak dość uciążliwe - za każdym razem zwiększać/zmniejszać jasność, no i zakładając, że używałbym niedużo latarki - pasożytniczy sterownik mógłby mi się dać we znaki, poza tym nowa wersja SP to zupełnie nie to.
Poza tym pojawił się w mej głowie plan, że wykorzystam możliwości LEGO Quarka - na EDC AA, może kiedyś 14500, a na wszelki wypadek dodatkowe baterie i tuba AA^2 - w ten sposób mam załatwione dwie latarki - EDC i "awaryjną" - trochę większą, trochę mocniejszą na popularne zasilanie, sprawdzę też w ten sposób który format bardziej mi odpowiada w codziennym noszeniu - całkiem możliwe, że latarka w kieszeni nie będzie mi tak potrzebna (wiem, bluźnierstwo na tym forum

) i w konfiguracji AA^2 wyląduje w kurtce albo plecaku, poza tym przyznam szczerze "poleciałem" na XP-G R5

Przed nią najbliżej zakupu byłem przy D10 GD+, choć i tytanowy Quark chodził mi po głowie z racji swojej względnej przystępności, jednak nie darzę tego metalu jakąś wyjątkową sympatią, więc chęć tą jakoś przetrzymałem
Zakup i wrażenia
Generalnie wyszło na to, że zakup Quarka z akcesoriami da mi najwięcej możliwości dla pojedynczej latarki, co mi bardzo odpowiada.
Zamówienie złożyłem w polskim oddziale 4sevens niedługo po tym jak Quarki XP-G R5 zostały oficjalnie potwierdzone na CPF.
Niestety w pierwszej dostawie były tylko wersje taktyczne, a ich interfejs jest dla mnie po prostu nie do przyjęcia (argumenty zostały już podane w tym wątku), więc nie udało się dostać światełka na święta - nic to - ważne, że dotarło.
Już wracając z Poczty namiętnie świeciłem po pobliskim parku i pobliskich zabudowaniach

Pierwszym zaskoczeniem było, że "moon" jest... taki jasny. Nie mogłem tego stwierdzić na oświetlonej sali, ale w parku po zmroku - całkiem satysfakcjonująca ilość światła.
Im więcej światła, tym uśmiech szerszy

W domu zasiadłem w przy biurko z zestawem AA body + AA Duracella i body AA^2 + dwa litowe AA Energizera i jąłem skręcać, rozkręcać, zamieniać, świecić po korytarzu, po meblach, jak się okazało także po lustrach, czemu zawdzięczam mroczki przed oczami.
Różnica między Hi, a Turbo w AA faktycznie ledwo zauważalna, co można traktować jako plus, bo nie ma sensu kręcić głowicą

Turbo w AA^2 to już wyraźna różnica. Obie wersje dobrze leżą mi w ręku, różnica jest taka, że AA obejmują całą, a w AA^2 tylko korpus. Poza tym wersja AA^2 całkiem dobrze leży mi w kieszeni, w niczym nie przeszkadza, a i mniej jakoś obawiam się, że wypadnie - no cóż - czas pokaże jakie rozwiązanie będę stosował częściej.
EDIT: Poza tym okazało się przy tym całym kręceniu, że mogę zmieniać "levele" kręcąc włącznikiem, więc latarka jest "kręcona" pełną gębą

Mam kilka zastrzeżeń, po których wyeliminowaniu latarka byłaby doskonała (dla mnie).
-klik - jak sobie przypomnę, o ile przyjemniej klikało się tłoczkiem w D10, eh, z tego powodu nie wykluczam, że połaszczę się na jakąś nowość ze SmartPD - po prostu obsługuje (mi) się znacznie wygodniej od zwykłego włącznika
-tryby - osobiście wolałbym moon-lo-med-high-turbo i drugi turbo-strobe-SOS-beacon, wtedy migacze by co prawda były, ale nie musiałbym na nie patrzeć, a dla Turbo nie musiałbym kręcić głowicą, a gdyby do tego dodać bezpośrednie przełączanie się w Turbo krótką sekwencją jak np. w D10 - to już w ogóle byłby miód
Uważam, że jak na moje pokrętne pomysły dokonałem w tej chwili wyboru optymalnego, choć nie doskonałego, to całkiem zadowalającego, a skoro tak, to mogę zacząć myśleć o czymś na 2x18650
