czyli G2 high - low

musialem jeszcze troche podopracowywac cala przerobke (glownie osadzenie diody i przy okazji te stykajace sie elementy przewodzace prad) i wydaje mi sie ze wreszcie osiagnalem zamierzony cel.
przerabialem drop-in z dioda z bj system (pisza ze daje 150 lumenow). jest on grubszy niz p60, p60l itp, wiec mialem mniej miejsca zeby poukladac tam te druciki, opornik i diode. rowniez wiercienie dziury bylo bardziej problematyczne przez ta grubosc. dobrze ze mialem przepalony zarnik z lf ktory mial podobna budowe: moglem pocwiczyc na nim wiercenie. no ale poskladalem calosc, udalo sie

tak latarka wyglada od zewnatrz:

G2 H-L

G2 H-L
i bebechy (tak wiem, nie wyglada to na szczyt profesjonalizmu):

G2 H-L

G2 H-L
no i czas na swiecace zdjecia. pierwsze zdjecie przedstawia pokoj w swietle normalnym:

G2 H-L

G2 H-L

G2 H-L
pierwszy low, drugi high. zdjecia robione na tych samych ustawieniach aparatu, dlatego na drugim wyszla taka sieka. na zdjeciu swiecilem trybem niskim w dal, ale zakladalem swiecenie bliskie, pod nogi itp. z moich obserwacji wynika ze jedna dioda 5 mm w latarce swieci - co mnie zdziwilo - podobnie jak znana wszystkim swinka ktora ma dwie diody 5 mm. moze nawet przez wieksze skupienie swiatla oswietla lepiej odlegle cele niz swinka. w kazdym razie przy wieczornych spacerach z psem swietnie sie sprawdza podczas przechodzenia w ciemnej uliczce (zeby nie wdepnac w kupe) czy oswietlaniu psa zeby zobaczyc co robi (wiecie jaki on biedny poprzednio byl jak mu walilem z diody glownej a on akurat kupe robil?).
podsumowujac: jestem zadowolony z mojej pierwszej przerobki latarki, mam teraz prosta, plastikowa (a wiec ciepla) latarke o dwoch skrajnych mocach swiecenia, ktora moze byc zasilana z akumulatorkow.
a wiecie co mi sie marzy? wymienic zarnik w a2 na jakas silna diode (min 150 lm). tylko czy to jest mozliwe?
